*James*
Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Jak Kate udało się podwędzić ten naszyjnik? Szukałem w myślach momentu w którym mogłaby go zabrać, jednak nie potrafiłem go odnaleźć. Wiedziałem jedno. Targowanie się o to złotko z tą wariatką nie było dobrym pomysłem. Stwierdziłem więc że nie będę jej namawiał aby mi oddała prezent który był przeznaczony dla Emmy. Bez słowa zacząłem oddalać się z tego miejsca. Miałem ochotę znów znaleźć się w hotelu i przytulić się do Em. Kate jednak nie pozwoliła mi na to. Zagrodziła mi drogę, mówiąc:
- Niby w czym ta Emma jest ode mnie lepsza? Jesteś z nią tylko dlatego że zrobiłeś jej dziecko przez przypadek i boisz się ją teraz tak po prostu zostawić! Jednak prędzej czy później znów będziemy razem!
- Jestem z Em ponieważ ją kocham, tak samo kocham naszego dziecko i nie zamierzam ich zostawiać nigdy. A my kochana już nigdy nie będziemy razem!- krzyknąłem i próbowałem ją wyminąć.
Kate jednak nie dawała tak łatwo za wygraną. W tym momencie zacząłem analizować swoje uczucia. Kocham Emmę, jednak coś nadal ciągnęło mnie do Kate. miała w sobie coś takiego, że żaden mężczyzna nie był w stanie jej się oprzeć. Powoli zaczynałem ulegać. Moja ex zbliżyła się do mnie i powiedziała:
- James, nadal cię kocham, wróć do mnie, zobaczysz jacy będziemy szczęśliwi...- zaczęła mnie namawiać.
Gdyby zaproponowała mi to jakiś czas temu, pewnie przystałbym na to z radością ale teraz... Miałem pewne zahamowania ale nadal ją kochałem. Podszedłem do niej i namiętnie ją pocałowałem. Po tym pocałunku zdałem sobie sprawę że Emma to była zwyczajna pomyłka. Nadal kocham Kate. W tym momencie moje całe ciało było w euforii. Tak bardzo tęskniłem za dawną ukochaną że nie byłem w stanie tego opisać. Poszliśmy do apartamentu Kate a tam dopiero rozkręciłem się. Tak bardzo za sobą tęskniliśmy. Spędziliśmy razem dwie może trzy namiętne godziny a ja w tamtym momencie byłem pewien że jestem gotów zostawić Emmę. To co czułem do Emmy było tylko zwykłym zauroczeniem... Kochałem ją ale jak siostrę, przyjaciółkę ale nie jak kobietę z którą chciałbym spędzić resztę życia. Po namiętnych chwilach Kate poszła wziąć prysznic a ja dopiero wtedy zdałem sobie sprawę co tak naprawdę zrobiłem. Boże, to nie było tak... Kochałem Em najbardziej na świecie, a w tamtej chwili tłumaczyłem się tym że ją nie kocham. Jak ja mogłem wyprzeć się mojej miłości. Przecież ona była ze mną w ciąży a ja przeleciałem na boku moją byłą. Chciało mi się rzygać. Byłem okropny. Zachowałem się jak śmieć. Dla tego co zrobiłem nie było żadnego wytłumaczenia. Po chwili Kate opuściła łazienkę i rzuciła zalotnie:
- To co misiek, powtóreczka?
-Nie, rozumiesz nie!-wybuchłem.- Ja dopiero teraz zdałem sobie sprawę co ja zrobiłem!
- Powiesz o tym Emmie? Proszę powiedz jej! Kocham cię i nie chcę cię stracić.- błagalnie powiedziała szatynka.
- Nie mogę jej o tym powiedzieć. Ona jest w drugim miesiącu ciąży! Przecież taka wiadomość totalnie ją zniszczy. Ja zniszczyłem ją i nasze dziecko! Przekreśliłem całą moją miłość do niej.- bezradny usiadłem na łóżku.- Przecież ja tak bardzo ich kocham... Nie wyobrażam sobie życia bez nich... Muszę wracać do siebie...
-Ale..- próbowała jakoś zaprotestować jednak ja nie dałem jej dokończyć.
Szybkim krokiem wyszedłem z jej apartamentu i zacząłem podążać do naszego, choć to nie był dobry pomysł. Jak ja po czymś takim spojrzę Emmie w oczy? Czułem się okropnie. Stanąłem pod drzwiami naszego apartamentu i przez 5 minut zastanawiałem się czy wejść. W końcu podjąłem decyzję... Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka...
*Harry*
Mój plan wypalił w stu procentach. James zdradził Emmę z Kate a ja teraz będę mógł spokojnie go szantażować. On musi tego pożałować. Musi pożałować tego że odbił mi ukochaną. Tak nim zmanipuluję że będzie musiał przyznać się Emmie do swoich grzeszków, a wtedy ona pobiegnie po pocieszenie do nikogo innego jak do mnie. Byłem dumny ze swojej inteligencji. I pomyśleć że ta głupia Kate zrobiła dla mnie coś takiego w zamian za to że zostaniemy parą. Chwilę ją poobracam a gdy Emma będzie już wolna to spokojnie podbiję do niej. Leżałem tak w łóżku i planowałem dalsze działania gdy nagle zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłem numer Emmy i mimowolnie usta wygięły mi się w lekki uśmiech. Odebrałem telefon i usłyszałem:
-Harry... Pomóż mi, wyszła na nocny spacer... Szukałam Jamesa na plaży... Myślałem że tu poszedł i...
- Coś się stało?- spytałem przerażony.
-i... ała mój brzuch. Proszę przyjedź...- płakała Emma
- Oczywiście kochanie zaraz będę.- powiedziałem w pośpiechu i rozłączyłem się.
Los dał mi szansą do działania. Być może to nie jest dobry moment na powiedzenie Emmie o tym że James ją zdradził, ale przynajmniej zapunktuję w jej oczach. Szybko pojechałem na plażę i po krótkim poszukiwaniu, znalazłem ją. Leżała z dala od brzegu, skulona. Płakała i trzymała się za brzuch. Wziąłem ją na ręce i zawiozłem do szpitala. Bardzo się o nią denerwowałem. Postanowiłem zadzwonić po Jamesa i zobaczyć jak będzie się tłumaczył brunetce gdzie był w nocy. W tamtej chwili trzymałem asa w rękawie. Po 15 minutach James przybył na miejsce. Oczywiście nie usłyszałem od niego słowa ''dziękuję'' w zamian za to że uratowałem Emmie życie, w czasie gdy ona zabawiał się z Kate, ale schowałem dumę do kieszeni. Za niedługo to on będzie mnie błagał na kolanach o to abym nie powiedział Emmie że podczas gdy ona cierpiała, on zabawiał się ze swoją byłą. Tryumfowałem. Oczywiście, mogłem się spodziewać że James będzie mógł wejść do Em a ja nie, lecz jakoś przełknąłem tą dumę. Chcą dopiec Jamesowi i zdemaskować go zadzwoniłem po Kate. Wytłumaczyłem jej jak ma się zachowywać i przystąpiłem do działania... James wyszedł z sali a ja powiedziałem do niego, tryumfalnym tonem:
- Wiem o wszystkim...
- Ale o czym ty mówisz?- udawał niewiniątko.
- Nie udawaj głupiego, o twojej zdradzie.- wypaliłem.
Nagle twarz Maslow przybrała kolor białej farby, znajdującej się na ścianach. Biedak przeraził się. Myślał że jego zdrada nigdy nie ujrzy światła dziennego a jednak ktoś go zdemaskował.
- Posłuchaj to co zrobiłem było głupotą, ale ty święty nie jesteś. Przypomnieć ci? Przypomnieć? Jak zdradzałeś Emmę, jeszcze kiedy byliście razem z tanimi striptizerkami z klubów nocnych? Jeżeli chcesz to odświeżę ci pamięć tym-. zacząłem szukać czegoś w telefonie.- I jeszcze kilkoma innymi filmikami.
W tym momencie to ja czułem się skompromitowany. Jeżeli Emma dowie się o moich zdradach skreśli mnie całkowicie. A przecież to James miał być skreślony. Bez słowa, z kwaśną miną opuściłem szpital, podczas gdy ten idiota tryumfował. Ale nie ja tak tego nie zostawię. Wpadłem we własną pułapkę, ale wygrzebię się z niej. Ja i Emma jeszcze będziemy razem, jestem tego pewien...
_________________________________________________________________
Czy Em dowie się o zdradzie Jamesa? Co zrobi po tak wstrząsającej nowinie? Czy będzie w stanie jeszcze kiedyś mu zaufać? Czy raczej nigdy nie dowie się o grzeszkach ukochanego? O tym wkrótce :)
No i tym oto sposobem, znienawidzicie Jamesa. Tak szczerze to Emma miała zdradzić Jamesa z Harrym, ale stwierdziłam że ten James jest ''za grzeczny'' hahah :)
Następny rozdział już jutro :)
buziaki :* i do zobaczenia jutro :)
No wiesz co? :o jak mogłaś?
OdpowiedzUsuńA jak Emma sie z Harrym to bd kwita xd ona z Jamesem
Btw myśle ze Emma sie dowie i wgl bd niezła jazda :D
Hahah Harry sb tak długo potriumfował, ze masakra :P
Czdkam na nn :)
The Unforgiven
Boffe jakie spiski! Jak ja to lubię. Taka skomplikowana plątanina. Kate go tam ciąga, James zdradza Emmę, Harry go szantażuje, ale James też coś na niego ma. Bosko :D Ciekawe co z tego wyniknie, bo jak na razie to jest bigos :D Super rozdział
OdpowiedzUsuńJAMES I TAK MNIE WKURWIAŁ. Czemu Emma nie może sobie znaleźć kogoś kto jej nie zdradzał? Dowie się kto jest ojcem o tyle... Ojciec bd miał po prostu kontakt z dzieckiem :P Mój tata miał ze mną kontakt po rozwodzie . JAMES TO PENISIARSKI PENIS! "Kocham Emmę, nie kocham jej, kocham Emmę... O kurwa skończyły mi się płatki w kwiatku!" Jak on był grzeczny, to ja się nigdy nie pobiłam z kimś 3 razy większym. "EMMA!!! NIE ODDYCHAJ!!! TO SZKODZI DZIECKU!!! " Grzecznie niszczy Emmie życie :P Ale Heri bardziej. Heri uważa, że jest inteligenty, a nie pomyślał, że jego były najlepszy przyjaciel, któremu się na pewno kiedyś zwierzał, wie o zdradach. TAK TO JEST, JAK W WIEKU 16 LAT IDZIESZ DO X FACTORA I JESTEŚ CZŁONKIEM ONE DIRECTION! Penis... Ostatnio nadużywam tego słowa :D
OdpowiedzUsuńSupereściaściaściniusiński rozdział i czekam na nn
Matko jedyna! Co on najlepszego narobił?! No jakbym go złapał to bym go normalnie wykastrowal! A ta Kate?? Jaką.dziwka wgl.. Poszła do łóżka z facetem do którego już nix.nie czuje dla innego faceta który jest skurwielem... No porazka. i Harry spiskowiec pieprzony kutfa. Dobrze ze James utarl chujowi nosa. Biedna Em i jej dziecko... Co z nimi bd ?? Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ^^