sobota, 11 kwietnia 2015

15. Nie chcę jej stracić...

*James*
Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Jak Kate udało się podwędzić ten naszyjnik? Szukałem w myślach momentu w którym mogłaby go zabrać, jednak nie potrafiłem go odnaleźć. Wiedziałem jedno. Targowanie się o to złotko z tą wariatką nie było dobrym pomysłem. Stwierdziłem więc że nie będę jej namawiał aby mi oddała prezent który był przeznaczony dla Emmy. Bez słowa zacząłem oddalać się z tego miejsca. Miałem ochotę znów znaleźć się w hotelu i przytulić się do Em. Kate jednak nie pozwoliła mi na to. Zagrodziła mi drogę, mówiąc:
- Niby w czym ta Emma jest ode mnie lepsza? Jesteś z nią tylko dlatego że zrobiłeś jej dziecko przez przypadek i boisz się ją teraz tak po prostu zostawić! Jednak prędzej czy później znów będziemy razem!
- Jestem z Em ponieważ ją kocham, tak samo kocham naszego dziecko i nie zamierzam ich zostawiać nigdy. A my kochana już nigdy nie będziemy razem!- krzyknąłem i próbowałem ją wyminąć. 
Kate jednak nie dawała tak łatwo za wygraną. W tym momencie zacząłem analizować swoje uczucia. Kocham Emmę, jednak coś nadal ciągnęło mnie do Kate. miała w sobie coś takiego, że żaden mężczyzna nie był w stanie jej się oprzeć. Powoli zaczynałem ulegać. Moja ex zbliżyła się do mnie i powiedziała:
- James, nadal cię kocham, wróć do mnie, zobaczysz jacy będziemy szczęśliwi...- zaczęła mnie namawiać.
Gdyby zaproponowała mi to jakiś czas temu, pewnie przystałbym na to z radością ale teraz... Miałem pewne zahamowania ale nadal ją kochałem. Podszedłem do niej i namiętnie ją pocałowałem. Po tym pocałunku zdałem sobie sprawę że Emma to była zwyczajna pomyłka. Nadal kocham Kate. W tym momencie moje całe ciało było w euforii. Tak bardzo tęskniłem za dawną ukochaną że nie byłem w stanie tego opisać. Poszliśmy do apartamentu Kate a tam dopiero rozkręciłem się. Tak bardzo za sobą tęskniliśmy. Spędziliśmy razem dwie może trzy namiętne godziny a ja w tamtym momencie byłem pewien że jestem gotów zostawić Emmę. To co czułem do Emmy było tylko zwykłym zauroczeniem... Kochałem ją ale jak siostrę, przyjaciółkę ale nie jak kobietę z którą chciałbym spędzić resztę życia. Po namiętnych chwilach Kate poszła wziąć prysznic a ja dopiero wtedy zdałem sobie sprawę co tak naprawdę zrobiłem. Boże, to nie było tak... Kochałem Em najbardziej na świecie, a w tamtej chwili tłumaczyłem się tym że ją nie kocham. Jak ja mogłem wyprzeć się mojej miłości. Przecież ona była ze mną w ciąży a ja przeleciałem na boku moją byłą. Chciało mi się rzygać. Byłem okropny. Zachowałem się jak śmieć. Dla tego co zrobiłem nie było żadnego wytłumaczenia. Po chwili Kate opuściła łazienkę i rzuciła zalotnie:
- To co misiek, powtóreczka?
-Nie, rozumiesz nie!-wybuchłem.- Ja dopiero teraz zdałem sobie sprawę co ja zrobiłem!
- Powiesz o tym Emmie? Proszę powiedz jej! Kocham cię i nie chcę cię stracić.- błagalnie powiedziała szatynka.
- Nie mogę jej o tym powiedzieć. Ona jest w drugim miesiącu ciąży! Przecież taka wiadomość totalnie ją zniszczy. Ja zniszczyłem ją i nasze dziecko! Przekreśliłem całą moją miłość do niej.- bezradny usiadłem na łóżku.- Przecież ja tak bardzo ich kocham... Nie wyobrażam sobie życia bez nich... Muszę wracać do siebie...
-Ale..- próbowała jakoś zaprotestować jednak ja nie dałem jej dokończyć. 
Szybkim krokiem wyszedłem z jej apartamentu i zacząłem podążać do naszego, choć to nie był dobry pomysł. Jak ja po czymś takim spojrzę Emmie w oczy? Czułem się okropnie. Stanąłem pod drzwiami naszego apartamentu i przez 5 minut zastanawiałem się czy wejść. W końcu podjąłem decyzję... Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka...
*Harry*
Mój plan wypalił w stu procentach. James zdradził Emmę z Kate a ja teraz będę mógł spokojnie go szantażować. On musi tego pożałować. Musi pożałować tego że odbił mi ukochaną. Tak nim zmanipuluję że będzie musiał przyznać się Emmie do swoich grzeszków, a wtedy ona pobiegnie po pocieszenie do nikogo innego jak do mnie. Byłem dumny ze swojej inteligencji. I pomyśleć że ta głupia Kate zrobiła dla mnie coś takiego w zamian za to że zostaniemy parą. Chwilę ją poobracam a gdy Emma będzie już wolna to spokojnie podbiję do niej. Leżałem tak w łóżku i planowałem dalsze działania gdy nagle zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłem numer Emmy i mimowolnie usta wygięły mi się w lekki uśmiech. Odebrałem telefon i usłyszałem:
-Harry... Pomóż mi, wyszła na nocny spacer... Szukałam Jamesa na plaży... Myślałem że tu poszedł i...
- Coś się stało?- spytałem przerażony.
-i... ała mój brzuch. Proszę przyjedź...- płakała Emma
- Oczywiście kochanie zaraz będę.- powiedziałem w pośpiechu i rozłączyłem się.
Los dał mi szansą do działania. Być może to nie jest dobry moment na powiedzenie Emmie o tym że James ją zdradził, ale przynajmniej zapunktuję w jej oczach. Szybko pojechałem na plażę i po krótkim poszukiwaniu, znalazłem ją. Leżała z dala od brzegu, skulona. Płakała i trzymała się za brzuch. Wziąłem ją na ręce i zawiozłem do szpitala. Bardzo się o nią denerwowałem. Postanowiłem zadzwonić po Jamesa i zobaczyć jak będzie się tłumaczył brunetce gdzie był w nocy. W tamtej chwili trzymałem asa w rękawie. Po 15 minutach James przybył na miejsce. Oczywiście nie usłyszałem od niego słowa ''dziękuję'' w zamian za to że uratowałem Emmie życie, w czasie gdy ona zabawiał się z Kate, ale schowałem dumę do kieszeni. Za niedługo to on będzie mnie błagał na kolanach o to abym nie powiedział Emmie że podczas gdy ona cierpiała, on zabawiał się ze swoją byłą. Tryumfowałem. Oczywiście, mogłem się spodziewać że James będzie mógł wejść do Em a ja nie, lecz jakoś przełknąłem tą dumę. Chcą dopiec Jamesowi i zdemaskować go zadzwoniłem po Kate. Wytłumaczyłem jej jak ma się zachowywać i przystąpiłem do działania... James wyszedł z sali a ja powiedziałem do niego, tryumfalnym tonem:
- Wiem o wszystkim...
- Ale o czym ty mówisz?- udawał niewiniątko.
- Nie udawaj głupiego, o twojej zdradzie.- wypaliłem.
Nagle twarz Maslow przybrała kolor białej farby, znajdującej się na ścianach. Biedak przeraził się. Myślał że jego zdrada nigdy nie ujrzy światła dziennego a jednak ktoś go zdemaskował.
-  Posłuchaj to co zrobiłem było głupotą, ale ty święty nie jesteś. Przypomnieć ci? Przypomnieć? Jak zdradzałeś Emmę, jeszcze kiedy byliście razem z tanimi striptizerkami z klubów nocnych? Jeżeli chcesz to odświeżę ci pamięć tym-. zacząłem szukać czegoś w telefonie.- I jeszcze kilkoma innymi filmikami.
W tym momencie to ja czułem się skompromitowany. Jeżeli Emma dowie się o moich zdradach skreśli mnie całkowicie. A przecież to James miał być skreślony. Bez słowa, z kwaśną miną opuściłem szpital, podczas gdy ten idiota tryumfował. Ale nie ja tak tego nie zostawię. Wpadłem we własną pułapkę, ale wygrzebię się z niej. Ja i Emma jeszcze będziemy razem, jestem tego pewien...
_________________________________________________________________
Czy Em dowie się o zdradzie Jamesa? Co zrobi po tak wstrząsającej nowinie? Czy będzie w stanie jeszcze kiedyś mu zaufać? Czy raczej nigdy nie dowie się o grzeszkach ukochanego? O  tym wkrótce :)
No i tym oto sposobem, znienawidzicie Jamesa. Tak szczerze to Emma miała zdradzić Jamesa z Harrym, ale stwierdziłam że ten James jest ''za grzeczny'' hahah :)
Następny rozdział już jutro :) 
buziaki :* i do zobaczenia jutro :)

4 komentarze:

  1. No wiesz co? :o jak mogłaś?
    A jak Emma sie z Harrym to bd kwita xd ona z Jamesem
    Btw myśle ze Emma sie dowie i wgl bd niezła jazda :D
    Hahah Harry sb tak długo potriumfował, ze masakra :P
    Czdkam na nn :)
    The Unforgiven

    OdpowiedzUsuń
  2. Boffe jakie spiski! Jak ja to lubię. Taka skomplikowana plątanina. Kate go tam ciąga, James zdradza Emmę, Harry go szantażuje, ale James też coś na niego ma. Bosko :D Ciekawe co z tego wyniknie, bo jak na razie to jest bigos :D Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. JAMES I TAK MNIE WKURWIAŁ. Czemu Emma nie może sobie znaleźć kogoś kto jej nie zdradzał? Dowie się kto jest ojcem o tyle... Ojciec bd miał po prostu kontakt z dzieckiem :P Mój tata miał ze mną kontakt po rozwodzie . JAMES TO PENISIARSKI PENIS! "Kocham Emmę, nie kocham jej, kocham Emmę... O kurwa skończyły mi się płatki w kwiatku!" Jak on był grzeczny, to ja się nigdy nie pobiłam z kimś 3 razy większym. "EMMA!!! NIE ODDYCHAJ!!! TO SZKODZI DZIECKU!!! " Grzecznie niszczy Emmie życie :P Ale Heri bardziej. Heri uważa, że jest inteligenty, a nie pomyślał, że jego były najlepszy przyjaciel, któremu się na pewno kiedyś zwierzał, wie o zdradach. TAK TO JEST, JAK W WIEKU 16 LAT IDZIESZ DO X FACTORA I JESTEŚ CZŁONKIEM ONE DIRECTION! Penis... Ostatnio nadużywam tego słowa :D
    Supereściaściaściniusiński rozdział i czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko jedyna! Co on najlepszego narobił?! No jakbym go złapał to bym go normalnie wykastrowal! A ta Kate?? Jaką.dziwka wgl.. Poszła do łóżka z facetem do którego już nix.nie czuje dla innego faceta który jest skurwielem... No porazka. i Harry spiskowiec pieprzony kutfa. Dobrze ze James utarl chujowi nosa. Biedna Em i jej dziecko... Co z nimi bd ?? Czekam na nexta :)
    Super rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń